W każdej rodzinie jest ktoś, kto rządzi. Jest ktoś do rządzenia finansami, do decydowania o czasie, miejscu, sposobie. Od niektórych decyzji jest Tatuś, od innych Mamusia, a kiedy pojawiają się dzieci, to często one zaczynają decydować gdzie, co i jak (ale nie za ile).
Tak samo jest w każdym państwie czy emiracie. W Szardży też.
Emirem Szardży od 1972 roku (z przerwą sześciodniową w czerwcu 1987 roku) jest Sultan III ibn Muhammad al-Kasim, posiadacz tytułu naukowego doktora z uniwersytetów w Exeter i Durham oraz autor wielu książek na temat historii regionu. Jest też autorem kilku sztuk teatralnych i gromadki dzieci (dokładnie szóstki, w tym dwóch synów).
Na zwiedzenie emiratu, którym pan al-Kasim rządzi, mieliśmy raptem weekend, więc następnego dnia wcześnie rano zerwaliśmy się, by wyruszyć na podbój Szardży.
 |
W świetle dnia miasto prezentowało się równie pięknie, co w nocy. |
 |
Przed wyjściem z hotelu natknęliśmy się na pierwszą w świecie maszynę z perfumami. Nie wiem, czy jest pierwsza w świecie, ale na pewno jedyna, jaką w życiu widziałam. |
 |
Pan odpoczywa sobie na ławce nad brzegiem zatoki. |
 |
A my w planach mieliśmy przejażdżkę autobusem. |
 |
Autobus typu 'hop on - hop off', wsiadasz i wysiadasz gdzie chcesz, a za bilet w cenie 135 AED (ok. 135 PLN) możesz tak jeździć dwa dni, przebyć trzy różne trasy i mieć wstęp do 10 różnych muzeów. |
 |
Amfiteatr. |
 |
Budynki były przyozdobione flagami, bo zbliżało się święto narodowe. |
 |
Zatoka. |
 |
Przystanek pierwszy to Muzeum Morskie i Oceanarium. |
 |
Łodzie w Muzeum Morskim. |
 |
Sprzęt do łowienia. |
 |
Łodzie wykonane były perfekcyjnie w każdym szczególe. |
 |
Cykl życia perłopławów i tworzenia pereł. |
 |
Prawdopodobnie najstarsza perła świata znaleziona na terenie Szardży. Liczy sobie ponoć conajmniej 7,000 lat. |
 |
Rozgwiazda w akwarium. |
 |
Czułam się tam, jakbym była pod wodą. |
 |
Właściwie zdaje się, że naprawdę byłam pod wodą ;) |
 |
Żółw. |
 |
Ryba. |
 |
I to już koniec wizyty w Oceanarium. |
 |
Jeszcze chwila w kawiarni. |
 |
Z tarasu kawiarni rozpościerał się taki widok. |
 |
W oddali zamajaczył nam znajomy kształt. |
 |
To Burj Khalifa, wciąż najwyższy budynek świata, który stoi w Dubaju. |
 |
Tym kolorowym korytarzem wydostaliśmy się na zewnątrz. |
 |
Pora ruszać na kolejny etap wycieczki. |
 |
W cenie biletu autobusowego był bilet na Oko Emiratów. Skorzystaliśmy z okazji i rzuciliśmy okiem na Szardżę w świetle dnia. |
 |
Szardża z dziennej perspektywy Oka. |
 |
I znowu w oddali zamajaczył nam znajomy kształt. |
 |
To była nasza druga i póki co ostatnia przejażdżka Okiem Emiratów. |
 |
Manekin ostrzegał przed zmianami w ruchu drogowym. |
 |
AlArab Mall. |
 |
Meczet Króla Faisala (King Faisal Mosque) przy parku Al-Itihad. |
 |
Central Market. |
 |
Sobotnie popołudnie; większość sklepów była jeszcze zamknięta. |
 |
Niektóre witryny świeciły, bynajmniej nie pustką. |
 |
Ściana frontowa budynku od wewnątrz. |
 |
Central Market to dwa identycznej długości budynki. |
 |
W drugim udało nam się znaleźć sklepik z pamiątkami i pocztówkami z Szardży. |
 |
Sklepik, Central Market. |
 |
Central Market. |
 |
Central Market - odzież tradycyjna... |
 |
... i nowoczesna. |
 |
Następny przystanek był w starej części miasta. |
 |
Replika drzewa, przy którym kiedyś karano przestępców. |
 |
Al-Hisn, czyli Stary Fort, w którym dziś mieści się muzeum, a kiedyś areszt, więzienie i pałac emira. |
 |
Areszt przekształcono w pokój, gdzie można napić się herbaty. |
 |
Wąskie korytarzyki prowadzą na dziedziniec pałacu. |
 |
Przygotowania do obchodów święta narowodego i tu szły pełną parą. |
 |
Sypialnia emira. |
 |
Old Fort. |
 |
Droga powrotna wiodła m.in. przez stary souq. |
 |
Wróciliśmy na Corniche Street, gdy już było ciemno. |
 |
Wieczorem wybraliśmy się na jeszcze jedną, krótką przejażdżkę autobusem po okolicy (Blue Line). |
 |
City Centre, jedno z centów handlowych w Szardży. |
 |
City Centre. |
 |
W Szardży jest zakaz palenia. Papierosy można palić tylko w wyznaczonych miejscach (albo w zaciszu domowym), inaczej można słono za nie zapłacić. |
 |
Gift Market; i tu koszulek z napisem "Szardża" nie znaleźliśmy. |
 |
Z powrotem na Corniche Street. |
 |
Witajcie! |
 |
Na Corniche Street przyszliśmy w dobrym momencie, bo właśnie zaczynał się tam festiwal wody i świateł. |
 |
Festiwal światła i wody. |
 |
Festiwal światła i wody. |
 |
Flaga Emiratów jest prawie identyczna jak flaga Kuwejtu. |
Dzień zakończyliśmy dość późno, ale to dlatego, że w Szardży do zwiedzania jest dużo, a nawet bardzo dużo, i na pewno nie mniej niż w Dubaju. Dwie z trzech linii autobusowych turystycznych zaliczylismy (czerwoną, zwaną Leisure Line, dzięki której można obejrzeć najważniejsze miejsca i muzea w mieście i niebieską, Night Line, podczas której można podziwiać Szardżę w nocnym wydaniu). Na ostatni dzień zostawiliśmy sobie linię zieloną (Cultural Line), ale o tym w następnym wpisie.
Koniec drugiej szarży przez Szardżę. Do zobaczenia w trzeciej, ostatniej części. :*
Dlaczego pan sułtan miał przerwę na sześć dni w sprawowaniu swych światłych rządów?
OdpowiedzUsuńPonieważ miał młodszego brata.... (to wyjaśnienie mogłoby wystarczyć ;) bo wiadomo, że młodsze rodzeństwo często chce zabierać zabawki starszemu - wiem z doświadczenia, jestem młodszą siostrą ;P).
UsuńI ten brat chciał przejąć władzę, co mu się poniekąd udało, ale tylko na te 6 dni właśnie ;)
Pozdrawiam :),
Mama Alicji