Sentinelczycy - ten tajemniczy lud pierwotny wywodzący się z Andamanów i Nikobarów - zamieszkują wyspę (jakby inaczej) Sentinel Północny. Wyspa ma powierzchnię 72 km kwadratowych i zasiedla ją (według różnych szacunków) od 50 do 400 lub od 250 do 300 Sentinelczyków (nikt dokładnie nie wie). Sentinelczycy porozumiewają się językiem sentinel, którego nikt oprócz nich nie zna. Kontaktów ze światem zewnętrznym utrzymywać nie chcą (na obcych reagują wręcz agresywnie), nie interesuje ich nawet pomoc humanitarna. Oficjalnie ich wyspa wchodzi w skład terytorium Indii, w praktyce Sentinelczycy pozostawieni są sami sobie, tak jak tego sobie życzą, i nie są w żaden sposób kontrolowani. W sieci możecie znaleźć różne historie dotyczące prób kontaktu z nimi - według jednej z nich rybacy, którzy rozbili się u wybrzeży Sentinela Północnego, z(a)ginęli bez wieści. Sentinelczycy potrafią z łuków strzelać do samolotów. Wyobrażacie sobie więc jak bardzo nie chcą, aby świat zewnętrzny zakłócał im spokój.
Sentinelczycy nie są jedynym ludem pierwotnym zamieszkującym Andamany. Jest jeszcze kilka innych ciekawych plemion (Andamańczycy, Jarawa, Jangil, czy Onge). My na własne oczy mogliśmy zobaczyć przedstawicieli jednego z nich - Jarawańczyków. Niestety dowodów tego spotkania nie mamy żadnych, a było ku temu kilka powodów. O szczegółach przeczytacie poniżej.
Za czym kolejka ta stoi? Za bramą na drodze prowadzącej przez tereny plemienia Jarawa. |