Witajcie.
Przed chwilą zakończył się Stary Rok i zastąpił go zupełnie nowy, 2015. Takich liczb jeszcze nie ogarniam (nie żebym z mniejszymi lepiej sobie radziła; na razie jestem na etapie liczenia Tatusiowych paluszów u stóp, przy czym Mamusia liczy, a ja tylko wskazuję palce, nie zawsze po kolei). Zakończenie roku było dość huczne, wiadomo dlaczego. Po pierwsze - były moje drugie urodziny, po drugie - moje trzecie Święta Bożego Narodzenia, i w końcu po trzecie- zakończenie Starego Roku.
|
Świąteczne trendy. |