środa, 24 maja 2017

Alfabet 2016 roku: K jak Kuba, cz. 4 - ostatnia.

Przyszła pora zakończyć moją kubańską opowieść i pożegnać się z wyspą jak wulkan gorącą. Minął prawie rok od tego wyjazdu, dużo się zdarzyło, niejedno nowe miejsce poznałam, ale wyjątkowość Kuby sprawia, że zajmuje ona w moich wspomnieniach szczególne miejsce. Jeśli będziecie mieć okazję tam polecieć, nie wahajcie się ani chwili. Kuba jest wyjątkowa.

Przystanek 9: Santiago de Cuba

Fidel wita w Santiago.


piątek, 5 maja 2017

Alfabet 2016 roku: K jak Kuba, część 3.

Witajcie,

Długo się nie widzieliśmy, ale wreszcie znalazłam (a raczej Mama znalazła) czas, żeby zabrać Was z Sancti Spiritus w dalszą podróż po Kubie. Ruszajmy więc bez zbędnych wstępów ;)

Przystanek 6: Camagüey

W drodze do Camagüey.