niedziela, 24 sierpnia 2014

Asante sana, Zanzibar! - Cz. 5 - ostatnia

To już ostatni wpis o Zanzibarze :) 
Pięknie tam jest. Jeśli ktoś będzie miał okazję, warto tam polecieć. A jeśli ktoś podczas swojego pobytu tam zdecyduje się zamieszkać niedaleko wioski Jambiani, koniecznie skontaktujcie się z panem Alim. Na dole wpisu znajdziecie jego adres mejlowy i numer telefonu. Polecamy go gorąco jako przewodnika po Zanzibarze :)
Ostatni dzień postanowiliśmy poświęcić na samotne zwiedzanie Stone Town. Tak się zwiedza najlepiej. Poranek spędziliśmy na basenie, a po południu kolega pana Alego zabrał nas do Kamiennego Miasta.

Drzemka przed pływaniem.


czwartek, 21 sierpnia 2014

Pole pole, Zanzibar! Cz. 4

Całodzienne wycieczki są jednak dość wykańczające dla takiego małego człowieka, jak ja, dlatego też kolejny dzień pobytu na wyspie Zanzibar postanowiliśmy spędzić w hotelu i jego okolicach. I bardzo dobrze, że tak postanowiliśmy. Dzień po wycieczce przyprawowo-żółwiowo-staromiejskiej zaczął padać deszcz i padał przez 2 doby (z przerwami na słońce ;) ). 

Wiecie, że ja w czasie deszczu wcale się nie nudzę. Zobaczcie zresztą sami, czy w takich okolicznościach przyrody można w ogóle mówić o nudzie.

Deszczowy poranek nad brzegiem Oceanu Indyjskiego.


poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Hakuna matata, Zanzibar! Cz. 3

Wyspa Zanzibar wchodzi w skład Tanzanii - państwa, które powstało w 1964 roku w wyniku połączenia Tanganiki i Zanzibaru. Stolicą Tanzanii jest Dar Es Salam, miasto leżące na głównym lądzie afrykańskim. Wyspa Zanzibar ma jeszcze swoją własną stolicę i jest nią Zanzibar City. Archipelag Zanzibar składa się z dwóch dużych zamieszkałych wysp - Zanzibar (w suahili Unguja) i Pemba, oraz wielu mniejszych, głównie niezamieszkałych.

My zwiedziliśmy tylko Zanzibar i maleńką Prison Island, na więcej nie mieliśmy czasu. Ale dzięki temu jest nadzieja, że kiedyś tam wrócimy, w końcu nie wszystko jeszcze widzieliśmy ;)

Nabrzeże w Zanzibar City. Stąd odpłynęliśmy łódką w kierunku Prison Island.


niedziela, 10 sierpnia 2014

Mambo, Zanzibar? Poa, poa! Cz. 2

Witam ponownie :)

Od tygodnia już jesteśmy z powrotem w Kuwejcie, ale tęskni nam się za Zanzibarem. Ładnie tam jest, zielono, gorąco (ale nie tak gorąco, jak w Kuwejcie!). Dwa razy padał deszcz i zrobiło się chłodniej. Mogliśmy chwilę odpocząć od upałów ;)

Po dwóch dniach umiarkowanego zwiedzania wybraliśmy się na dłuższą, bo całodniową, wycieczkę, podczas której pan Ali pokazał nam świat zanzibarskich przypraw (Spice Tour), świat żółwi olbrzymich (Prison Island) i świat starego Zanzibaru (Stone Town, stara część stolicy wyspy, Zanzibar City).

Chodźcie, pokażę Wam wszystko :)

Lotnisko na Zanzibarze - Wyspa Przypraw wita Was.


czwartek, 7 sierpnia 2014

Jambo, Zanzibar! cz. 1

Jambo wszystkim!

Dwa tygodnie temu skończył się Ramadan - miesiąc, w którym Muzułmanie poszczą cały dzień. Cały tydzień po Ramadanie mieliśmy więc świeto. Jak wiecie, mamusia dostała z tego powodu tydzień wolnego i wybraliśmy się na wycieczkę. Na pewno już się domyśliliście, gdzie byliśmy.

Karibu Zanzibar!, czyli witamy na Zanzibarze :)


 
Zanzibar widziany z okna samolotu.